Przejdź do głównej zawartości

Hej Bieszczady!



“Hej Bieszczady, hej Bieszczady, na te góry nie ma rady… “ - śpiewaliśmy kiedyś ze znajomymi piosenkę siedząc przy ognisku. Nie znam osoby, która była tam raz i nie ma ochoty wrócić, lub po prostu w uzależnieniu regularnie nie wraca w te góry.
Geograficznie grupa dwóch pasm górskich w Karpatach, między Przełęczą Łupkowską, a Przełęczą Wyszkowską. Na terenie Polski najwyższym ich szczytem jest Tarnica (1346 m n.p.m.), natomiast Ukrainy Pikuj (1405 m n.p.m.).
Natura, która odzyskała niegdyś dużo gęściej zamieszkane tereny Bieszczadów utworzyła tam niewielki raj dla zwierząt. Doliczono się tam około 230 gatunków kręgowców (m.in. żubry, jelenie, rysie, wilki, niedźwiedzie, orły, czy koniki polskie), oraz 900 gatunków roślin.
Ślady ludzi na tych terenach sięgają epoki neolitu i są historią raz dobrobytu, jaki dawała żyzna ziemia i bogate rolnictwo, raz przeludnienia, głodu, wojny i wysiedleń.

Dziś Bieszczady wydają mi się odkrywane na nowo, głównie przez młodych ludzi, szukających ucieczki i przygody poza utartymi szlakami i “Tłumami Gubałówki”, z Haneczką jeździmy tu już od kilku lat i bezgranicznie zakochaliśmy się w klimacie tych gór. Pięknych widokach, wspaniałych ludziach i jak na Rumcajsów przystało i kuchni.

Historycznie Bieszczady były tyglem kultur Bojków, Łemków, osiadających tu Bułgarów, Wołosów, Rusinów, Węgrów, Słowaków, Niemców i Polaków. Jedzenie było tradycyjnie proste i smaczne, pełne grzybów i ziół, które do dziś łatwo znaleźć w lasach. Ziemniaki, kasze, mleko, pyszne ryby, baranina, wieprzowina dawały dużo energii i taka do dziś jest kuchnia w Bieszczadach. Bez trudu znajdujemy miejsca gdzie można dobrze zjeść u dobrych ludzi, po zejściu ze szlaku, czy usiąść i wypocząć, poznając niesamowitych ludzi, którzy tu żyją, bądź są przyciągani magią tego miejsca.
W kilku kolejnych postach spróbuję Wam przybliżyć Bieszczady okiem Rumcajsa i Haneczki, czyli ze smakiem i odbrobiną rozbójnictwa.


 

 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Serowe kulki

Smakowita przekąska na imprezę, albo zamiast prażonej kukurydzy do dobrego filmu. Składniki: 400g sera żółtego (ja użyłem Goudy) 1 i 1/2 szklanki bułki tartej 2 jajka 2 łyżeczki chilli w proszku sól i pieprz Przygotowanie: Ser ścieramy na tarce o drobnych oczkach, dodajemy jajka, bułkę tartą, paprykę oraz sól i pieprz do smaku. Wyrabiamy jednolitą masę i lepimy niewielkie kuleczki. Smażymy na głębokim oleju na złoty kolor i wykładamy na papierowy ręcznik do osuszenia.

Ciasto marchewkowe z jabłkiem

Marchewka była używana jako składnik wypieków już w średniowieczu. Biorąc pod uwagę fakt, że cukier był wówczas towarem drogim i trudno dostępnym, a zawartość cukru w marchewce jest znacznie wyższa niż w jakimkolwiek innym warzywie (poza burakiem cukrowym), stosowano ją, by wzbogacić smak deserów.  Ciasto marchewkowe przeżyło renesans w Wielkiej Brytanii podczas drugiej wojny światowej jako konsekwencja racjonowania żywności. W latach sześćdziesiątych moda na ciasto marchewkowe ogarnęła Stany Zjednoczone. Niskobudżetowy produkt szybko zyskał sympatię Amerykanów i stał się jednym z popularniejszych deserów dostępnych w większości kafejek i restauracji. W 2005 roku ciasto marchewkowe z kremową glazurą znalazło się na piątym miejscu w rankingu – przygotowanym przez amerykańską organizację Food Network – najpopularniejszych dań lat siedemdziesiątych. Tradycyjnie podawane z białą glazurą, z której zrezygnowałem, bo ciasto jest dość słodkie dla mnie i Haneczki.  Składniki: 250g marc

Khobz - marokanskie chlebki

Tradycyjne marokańskie chlebki podawane do każdego posiłku. Używane często zamiast sztućców do nabierania zup, warzyw, mięs i sosów. Tradycyjnie pieczone w opalanych drewnem, glinianych piecach. W różnych regionach dodaje się do nich rozmaitych rzeczy, zależnie od własnych upodobań i przeznaczenia chlebków.  Składniki: 300g mąki pszennej 50g mąki kukurydzianej 300ml wody torebka drożdży instant łyżeczka soli łyżeczka cukru łyżeczka mielonej słodkiej papryki 1 1/2 łyżki oleju 1 jajko Przygotowanie: 60g mąki mieszamy z solą, cukrem, wodą i drożdżami. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia. Gotowy, wyrośnięty rozczyn mieszamy z resztą mąki, mąką kukurydzianą, papryką i olejem. Wyrabiamy ciasto, aż zacznie odchodzić od ręki. Przykrywamy i pozwalamy rosnąć przez około 20 minut. Dzielimy na 12-15 porcji, formujemy w dłoniach małe chlebki, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy rozmąconym jajkiem. Pieczemy w 200 stopniach około 10-12 minut.