Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Ciasto czekoladowe z orzechów

Dzisiaj mam dla Was proste i szybkie (no może nie licząc łupania orzechów) ciasto, w którym nie ma ani odrobiny mąki. Co za tym idzie idealne dla wszystkich Bezglutenowców. Smakiem i konsystencją przypomina nieco brownie. Mocno czekoladowe, jeśli nie użyjemy samej mlecznej czekolady nie za słodkie. Podawać obsypane cukrem pudrem, albo jak komu jeszcze za mało to z polewą czekoladową.  Składniki: 250g czekolady (pół na pół mlecznej i gorzkiej) 150g masła 200g orzechów włoskich 4 średnie jajka szczypta soli 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia Przygotowanie : Orzechy dokładnie mielimy, mieszamy z solą i proszkiem do pieczenia. Czekoladę łamiemy na małe kawałeczki i rozpuszczamy w rondelku z masłem. Do lekko przestudzonej masy wbijamy jajka ubijając trzepaczką. Łączymy z sypkimi składnikami dokładnie mieszając. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, wlewamy masę, wyrównujemy, Piec w piekarniku w około 180 stopniach Celsjusza około 40 minut. Co jakiś czas

Smaki Bieszczadów

Smaki Bieszczadów Oczywiście na głównych skrzyżowaniach turystycznych szlaków znajdziecie to, co w każdym kurorcie: pizze, hamburgery, czego dusza zapragnie. Jednak tam gdzie schodzi się ze szlaku po pięciu, czy sześciu godzinach wędrówki człowiek szuka jedzenia, prostego, pożywnego i smacznego. A takie moim zdaniem zawsze było tradycyjne jedzenie. Proste i dające energię na cały dzień. Bieszczady pachną ziołami, tak samo jak serwowane tu posiłki. Mięta, lubczyk, dziurawiec, lebiodka… Można wymieniać do wieczora, a miłośnicy ziołolecznictwa znajdą tu całą aptekę. Poletko czosnku niedźwiedziego czuć w górach z kilkunastu metrów, a jest to zapach nie do pomylenia. Doskonale pokazuje to rodzinny foodtruck “Bieszczadzki Paśnik” stojący przy parkingu w Wetlinie. Przepyszny syty kebab (który z Haneczką wystarczył nam na dwa posiłki) można zamówić z robionym przez właścicielkę własnoręcznie sosem z czosnku niedźwiedziego. Szczerze polecam, niebo w gębie, tak samo jak s

Hej Bieszczady!

“Hej Bieszczady, hej Bieszczady, na te góry nie ma rady… “ - śpiewaliśmy kiedyś ze znajomymi piosenkę siedząc przy ognisku. Nie znam osoby, która była tam raz i nie ma ochoty wrócić, lub po prostu w uzależnieniu regularnie nie wraca w te góry. Geograficznie grupa dwóch pasm górskich w Karpatach, między Przełęczą Łupkowską, a Przełęczą Wyszkowską. Na terenie Polski najwyższym ich szczytem jest Tarnica (1346 m n.p.m.), natomiast Ukrainy Pikuj (1405 m n.p.m.). Natura, która odzyskała niegdyś dużo gęściej zamieszkane tereny Bieszczadów utworzyła tam niewielki raj dla zwierząt. Doliczono się tam około 230 gatunków kręgowców (m.in. żubry, jelenie, rysie, wilki, niedźwiedzie, orły, czy koniki polskie), oraz 900 gatunków roślin. Ślady ludzi na tych terenach sięgają epoki neolitu i są historią raz dobrobytu, jaki dawała żyzna ziemia i bogate rolnictwo, raz przeludnienia, głodu, wojny i wysiedleń. Dziś Bieszczady wydają mi się odkrywane na nowo, głównie przez młodych ludzi, szukających